Wszyscy obawiali się że po rozwodzie rodziców przejdę załamanie, bunt lub będę się sprzeciwiać temu na inny sposób dając wszystkim znak że na tym ucierpiałam. Tak się nie stało. Właściwie to Oni na tym bardziej ucierpieli. Zawsze byli przeciwieństwami i po rozstaniu oboje popadli w skrajność. Mama stała się jeszcze większą perfekcjonistką chcącą pokazać całemu światu że jest najlepsza, a tata... On cóż... Jeszcze więcej grał w gry, jadł jeszcze więcej pizzy i stał się jeszcze większym luzakiem. Każde z nich chciało pokazać drugiemu że to On potrafi lepiej wychować dziecko, przez co zapomnieli o mnie. Nie do końca zapomnieli. Zapomnieli o mojej potrzebie wsparcia i szczęścia. Byłam ich pionkiem w grze. Z roli jedynej córki, rozwód i chore ambicje zdegradowały mnie do pozycji bezużytecznej marionetki targanej na wszystkie strony aż rozpruje się po środku. Pewnie wtedy też kłóciliby się z czyjej winy "pękłam".
Pozostawiona więc tak sama sobie szukałam ucieczki od problemów rodzinnych i tak znalazłam się na torze wrotkarskim "Jam&Roller". Spotykali się tu moi znajomi ze szkoły i to dzięki nim na niego trafiłam i tak jak Oni- zakochałam się w nim. Z jedną różnicą, Oni przychodzili tu pojeździć a ja jedynie popatrzeć jak Oni to robią, poczytać książki bądź pouczyć się. To mnie relaksowało. To miejsce miało magiczną moc sprawiającą że każdy kto tu przychodził miał ochotę zostać na zawsze. Może to ta pasja którą czuć w powietrzu a może pewność że problemy nie mają wstępu.
No nie zawsze nie mają. Czasami się tu rodzą i zazwyczaj z powodu konkursów. Tutaj każdy ze sobą rywalizuje. Wrotkarze toczą bój o najlepsze ruchy i pozycje, muzycy o to kto pierwszy wystąpi na tutejszym festiwalu o nazwie "Open Music", a kelnerzy o to kto się najmniej narobi (Unikanie pracy to ich specjalność). Nawet koktajle mają konkurs a zwolennicy jednych walczą ze zwolennikami drugich.
-Wiem że zazdrościcie mi talentu i chętnie bym Was pouczył ale z tym trzeba się urodzić, wybaczcie.- Problemy nie zawsze wynikały z powodu rywalizacji. Czasami też tworzył je Ramiro.
-Jakiego talentu? Ty masz co najwyżej przerośnięte ego i za dużo loków na głowie które przysłaniają ci mózg.- Powiedziała Jim udając obojętność chociaż z małą skutecznością.
-Chodźmy stąd.-Yam złapała przyjaciółkę za rękę i próbowała odciągnąć ją od prowokatora.
-Zazdrościcie mi talentu, bo nie potrzebuję do tego sprzętu. Wystarczy mi mój głos, zadam Wam nim cios. Zobaczysz co to rap mała, będziesz w kolejce po autograf stała.- Zarapował chłopak z lokowanymi włosami i zrobił obrót jako zwieńczenie swojego dzieła.
-Ugh... Jaki On nieznośny.
-Nie przejmujcie się nim tak. Gra na Waszych emocjach. Jeśli przestaniecie zwracać na niego uwagę to da Wam spokój. To czysta psychologia. Czytałam o tym i jeśli...
-Dzięki Nina, tylko go nie da się unikać. Ciągle walczy z nami. A najgorsze jest to że jest dobry i o tym wie.- Skwitowała rudowłosa Jim, papużka nierozłączka Yam.
-Myśli że jest lepszy bo jest starszy. A to nie prawda.-Powiedziała druga z przyjaciółek. W kieszeni zawibrował mi telefon dając znać o nowej wiadomości.
-Muszę już iść. Pa dziewczyny.- Poszłam do swojego stolika i wyjęłam komórkę.
Roller Truck opublikował post:
Czym jest wybór wobec przeznaczenia? Niemym krzykiem skierowanym w odmęty otchłani? Cichą prośbą o zmianę nieuniknionego?
-Coraz bardziej mnie intrygujesz.- Stukałam paznokciami o ekran telefonu zastanawiając się co czuje w tej chwili, co skierowało go na myśli o przeznaczeniu.
FelicityForNow:
A może warto zadać pytanie czym jest przeznaczenie wobec wyboru? Wymówką od podejmowania ważnych decyzji w życiu? Nadzieją na łut szczęścia?-Chwilę wahałam się nad wysłaniem tego lecz kliknęłam przycisk "Odpowiedz" i mój komentarz pojawił się pod jego....
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Koniec :) Proszę o komentarze czy pomysł na opowiadanie się podoba, co powinnam zmienić :) Miłego dnia wszystkim :)
To opowiadanie jest super kocham gastinę.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać nexta
Twoje opowiadanie to życie <3
OdpowiedzUsuńdawno nie pisałam komentarzy na blogach!!!
OdpowiedzUsuńGastiny jeszcze nie poznałam, bo nie było jej w serialu, ale chyba będzie mi otp <3
pięknie piszesz Wika, i nie zaprzeczaj bo rąbne z laczka!!
jak się poznają i zobaczą to jestem ciekawa ich reakcji meeh!
czekam na następny rozdział!
♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńCudowny 💖
OdpowiedzUsuń